Taki tytuł to skarb!

Taki tytuł to skarb! – O kapitalnym przedstawieniu „Ifigenia ze Splott” w  Teatrze Jaracza w Łodzi, monodramie Agnieszki Skrzypczak.

Wygląda na to, że pomimo wszystkich wrzasków Mafii Teatralnej, że dyrektura Michała Chorosińskiego, była polityczna i doprowadzi Teatr Jaracza do upadku, Jaracz pod wodzą Chorosińskiego serwuje same perełki. Po “Zemście” i “Rozmowach z katem” taki najwyższej próby tytuł w repertuarze Teatru Jaracza to prawdziwy skarb. Idźcie i podziwiajcie niesamowity kunszt aktorski Agnieszki Skrzypczak!

 

 

 

Taki tytuł to skarb

 

 

 

 

Taki tytuł to skarb!

Wściekłość i wrzask. Wspaniała Agnieszka Skrzypczak w Teatrze Jaracza

„Ifigenia ze Splott” w  reż. Filipa Gieldona w  Teatrze Jaracza w Łodzi, monodram Agnieszki Skrzypczak. Pisze Izabella Adamczewska w „Gazecie Wyborczej – Łódź”.

 

Mamy w Łodzi aż dwa festiwale monodramów (Kamila Maćkowiaka i w Monopolis), ale – jeśli musicie wybierać – zamiast na Jandę i Seweryna idźcie na wspaniałą Agnieszkę Skrzypczak do Teatru Jaracza.

 

“Ifigenia ze Splott” Gary’ego Owena (prapremiera w 2015) w przekładzie i reżyserii Filipa Gieldona to brawurowy, antysystemowy monolog w obronie “patologii”, “pasożytów” i “pińcetplusów”.

 

Podziękuj zdzirze

Iwka (będę się upierać przy takim zapisie; w oryginale jest Effie, w Polsce może być swojska Iwona) rozpoczyna swój monolog od konfrontacji z widzami. “Siedzicie tu, lamusy, gapicie się, czekacie, aż będzie ciekawie” – oskarża publiczność, nad którą natychmiast przejmuje kontrolę. “Teraz myślcie o mnie: głupia zdzira. Ale jesteście tu, żeby mi podziękować” (spisuję z pamięci).

 

“Ifigenia ze Splott” wpisuje się więc w tradycję brytyjskiego teatru in-yer-face z opisanych przez Aleksa Sierza “niepokornych lat dziewięćdziesiątych”. Nie ma tu jednak łamiących tabu scen, wizualnego szoku ani nagości, Filip Gieldon poszedł raczej w poetyckie przerywniki, w których Iwka staje się samą sylwetką – tańczącą na rurze, balansującą na trzepaku, wyginającą się w erotycznych pozach na scenie. Co by zresztą miało w monologu Iwki oburzać – że pije i bierze narkotyki? Bo już jej stosunek do niespodziewanego macierzyństwa sytuuje się raczej po stronie pro-life, nie pro-choice.

 

Gieldon wybrał “Ifigenię ze Splott”, bo tekst Owena nim wstrząsnął. “On uderzył mnie w twarz” – powiedział. Na mnie nie zrobił takiego wrażenia. Może dlatego, że naczytałam się powieści napisanych w obronie amerykańskich rednecków, “wieśniaków” i “bidoków” z Pasu Rdzy (J.D. Vance’a, Barbary Kingsolver).

 

Owen nie wyjaśnił, dlaczego Iwka jest w takiej a nie innej kondycji. Wprawdzie rodzice w narracji dziewczyny nie istnieją, mowa jednak o opiekuńczej babce (musi pracować, chociaż powinna odpoczywać na emeryturze).

 

Iwka mieszka z równie imprezową koleżanką, jest królową dyskotek, ma pieniądze na intensywne balety i wierny ogon w postaci wspierającego mężczyzny (co z tego, że nie sprząta po psie, a wizualnie podoba jej się tylko do połowy, bo kiedy na siłowni jest właśnie dzień nóg, on zawsze idzie na kebaba).

 

Tragedia, która się Iwce przytrafia, nie wynika jednoznacznie z jej społecznego statusu, a zakończenie wydaje mi się mocno naciągane. Oczywiście rozumiem, że zostało napisane pod tezę, bo gdyby go nie było, dziewczyna ze Splott nie stałaby się współczesną wersją Ifigenii – tej, którą się poświęca (a raczej w tym wypadku – która poświęca się sama) dla dobra ogółu (dużych ryb, które zawsze wypłyną na powierzchnię).

 

Fabryki jak statki

Tekst tekstem, ale Agnieszka Skrzypczak… Nie można od niej oderwać wzroku. Przez półtorej godziny w stu procentach angażuje uwagę widza. Wchodzi w rolę na całego – kiedy trzeba, wściekła i drapieżna, emanująca komizmem, ale przekonująca też w tych momentach, w których ani jej bohaterce, ani widzom nie jest do śmiechu. Widać, jak bardzo się rozwinęła od “Marzenia Nataszy”.

 

Ekspozycja, rozluźniająca i zmniejszająca dystans pomiędzy aktorką a widownią, to właściwie pikareska. Iwka – wielkie kolczyki koła, tanie łańcuszki, oko podkreślone czarną kredką, dresowa bluza z obszernym kapturem, legginsy do figury – to dziewczyna, którą w Łodzi można by pewnie spotkać w klubie Bajka. Hałaśliwa, pewna siebie, świetna w płynnej gadce, toczy luźną, plebejską opowieść o tym, co w życiu ją spotkało. W tle – odrapana ściana i trzepak, na którym wiszą dziecięce ciuszki (kostiumy i scenografia – Adrianna Gołębiewska).

Im bardziej śmiejemy się z językowej ekwilibrystyki i pełnego zaangażowania odgrywania scenek z życia, tym bardziej będziemy milczeć, gdy nagle zmieni się ton.

 

Owen umiejscowił akcję w rodzinnym Cardiff, od lat 50. XX wieku stolicy Walii. W XIX wieku przeobraziło się w wielkie miasto przemysłowe, a kiedy pozamykano huty i doki, nadszedł marazm. Kiedy Iwka wychodzi na ulice Splott, musi się mierzyć z konsekwencjami globalnego kryzysu finansowego z lat 2008-2009. Polityka oszczędnościowa Wielkiej Brytanii polegała m.in. na cięciu wydatków na zapomogi i służbę zdrowia.

 

Nie znałam tekstu Owena przed przyjściem na spektakl. Teraz już wiem, że proste przełożenie robotniczej dzielnicy Splott w Cardiff na łódzkie Bałuty nie zdałoby egzaminu. Nie tylko dlatego, że “ogromne puste fabryki, jak statki” są w Łodzi malowane na pastelowo. Jedną z metafor Owena jest odkrycie przez bohaterkę morza. Wracając z imprezy, Iwka przełazi przez dziurę w siatce na plażę, dziwiąc się, że urodziła się kilometr dalej, a nigdy na niej nie była. Oczywiście nie jest to żadna złota plaża z parasolami, na brudnym piasku leżą kawałki metalu, opony i rozbite szkło – ale jest. Kiedy Iwka siada na brzegu, wyraźnie czuje, że jej życie się odmieni. Nie wiem, czy tekst Owena nie obraża Iwek – serio, to zakochanie uwalnia głęboko w nich skrywane pokłady człowieczeństwa?

 

Tekstem Owena nie jestem zachwycona, ale sceniczną pracą Agnieszki Skrzypczak – owszem. Bardzo polecam!

 

Po “Zemstach” i “Rozmowach z katem” taki tytuł w repertuarze Jaracza to skarb. Ta dziewczyna przejmie wierną publiczność Bronisława Wrocławskiego.

Izabella Adamczewska

 

Taki tytuł to skarb!

https://e-teatr.pl/wscieklosc-i-wrzask-wspaniala-agnieszka-skrzypczak-w-teatrze-jaracza-41288


#Teatr #TeatrJaracza #AgnieszkaSkrzypczak