Mafijni aparatczycy

Mafijni aparatczycy – Niestety istnieje spora grupa opiniotwórczych pseudo-recenzentów, którzy piszą recenzje z góry założoną tezą, pod dyktando Spółdzielni Teatralnej.

Pan Jacek Kopciński w swojej “recenzji” z góry założył, że spektakl musi być zły, skoro wychodzi spod skrzydeł Michała Chorosińskiego, który dyrektoruje artystycznie Teatrowi Jaracza w Łodzi. Dyrektor ten nie jest mafii teatralnej miły, albowiem nie tylko do niej nie należy, ale także ma odwagę promować teatr zgoła odmienny, niż to propaguje Mafia, zwana Spółdzielnią. Dlatego pan “recenzent” wykorzystał fakt, iż w Teatrze Jaracza powstał słaby spektakl, żeby zadać cios panu Chorosińskiemu. Czyż nie tak postępują mafijni aparatczycy, którzy jak za komuny, z góry wiedzą, jakie przedstawienia należy chwalić, a jakie dyskredytować?

 

Na szczęście, pan Kopciński się zagalopował i zapomniał, że spektakl, o którym pisze, powstawał jeszcze za poprzedniej dyrekcji, którą to pan “recenzent” chwali i nieopatrznie sam sobie strzelił w kolano.

 

Tekst poniżej obrazka.

 

 

 

Mafijni aparatczycy

 

 

 

Mafijni aparatczycy

Łódź. Wyjaśnienie dyrekcji Teatru Jaracza ws. recenzji redaktora Jacka Kopcińskiego

E-TEATR.PL

 

Pan Redaktor Jacek Kopciński w tekście „Wizje chodźcie do mnie”, opublikowanym w piśmie „Teatr” (nr 10/2022), dostępnym na stronie internetowej https://teatr-pismo.pl/19192-wizje-chodzcie-do-mnie/, recenzując spektakl Sonata Belzebuba w reżyserii Radosława Stępnia, napisał:

 

„Może przyczyny tej porażki należy szukać poza sceną? Wiadomo przecież, że w Jaraczu nie dzieje się najlepiej. Po odejściu Marcina Hycnara, który pod koniec zeszłego sezonu wypuścił dwie udane premiery (Słabych w reżyserii Rafała Sabary na podstawie dramatu Magdaleny Drab i Oleannę w reżyserii Krzysztofa Prusa według tekstu Davida Mameta), teatrem zarządza dyrektor administracyjna i finansowa oraz jej zastępca do spraw artystycznych, aktor znany szerzej z roli w serialu Lombard. Życie pod zastaw niszowej Telewizji Puls. Łódzkiej scenie brakuje więc zdolnego lidera, któremu w pracy artystycznej nie przeszkadzaliby urzędnicy. Sonata Belzebuba, którą teatr otworzył nowy sezon, wypadła w tej sytuacji blado i wcale się temu nie dziwię, choć liczyłem na znacznie więcej inwencji ze strony młodego reżysera”.

 

W związku z powyższym uprzejmie wyjaśniamy, iż inscenizacja, o której mowa, powstała, gdy za działalność artystyczną Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi odpowiadał poprzedni, nie bez racji chwalony przez Pana Redaktora Kopcińskiego, Dyrektor. Zmiany na stanowiskach kierowniczych w Teatrze nie miały żadnego wpływu na kształt spektaklu, który został wypracowany, zanim do nich doszło.

 

Z wyrazami szacunku,
Dyrekcja Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi

 

https://www.facebook.com/groups/919333224793302/permalink/5807344982658744


#Teatr