TeTaTeT cieszy!

TeTaTeT cieszy! – Kielecki Teatr TeTaTeT obchodzi swoje piąte urodziny. Jak to dobrze, że na ziemi spalonej przez Teatr Żeromskiego, zaistniał dobry teatr.

Teatr Żeromskiego w Kielcach jest jednym z najgorszych teatrów w Polsce. Jego dyrektor, Michał Kotański, podlizuje się Mafii Teatralnej, produkując wiekopomne dzieła, wątpliwej jakości, w jednej jedynie słusznej estetyce i jednie jedynie słusznej ideologii. W konsekwencji, kielecki widz nie miał dokąd chodzić.
Na szczęście pięć lat temu powstał Teatr TeTaTeT. Na profesjonalnym poziomie, hołubiący dobry teatr oparty na jakości.

 

 

 

TeTaTeT cieszy!

 

 

 

 

TeTaTeT cieszy!

Pięć lat z kieleckim Teatrem TeTaTeT

Teresa i Mirosław Bielińscy są na scenie od około czterech dekad. Od dawna marzyli o własnym teatrze. To marzenie się spełniło w 2017 roku, kiedy to zarejestrowali Stowarzyszenie Teatr TeTaTeT, a w maju następnego roku zaprosili publiczność na pierwszą premierę.

 

Choć oboje ukończyli tę samą uczelnię aktorską – wrocławską filię Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, to połączył ich dopiero Tarnowski Teatr im. Ludwika Solskiego, a dokładniej „Kopciuszek” Eugeniusza Szwarca wyreżyserowany na tej scenie w 1984 roku przez Macieja Korwin Tonderę. Ona, jeszcze jako Teresa Surma, zagrała w nim jedną ze złych córek macochy, on – leśniczego.

 

Z Tarnowa Teresa i Mirosław Bielińscy przenieśli się w drugiej połowie lat 90. do Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, z miejsca zdobywając uznanie i sympatię tamtejszej publiczności. Zagrali w sumie wspólnie (również na scenie Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim) w ponad pięćdziesięciu spektaklach.

 

Kiedy ich dzieci, Maria i Maciej, dorosły i zaczęły żyć własnym życiem, państwo Bielińscy powrócili do realizacji marzeń o własnym, autorskim teatrze. Namawiali ich do tego również przyjaciele, którzy podpowiadali, że w Kielcach brak jest sceny prezentującej repertuar stricte komediowy, ale oparty na inteligentnym, zabawnym tekście, który poza rozrywką niósłby jednak jakieś istotne przesłanie dla widzów, a aktorom dawał możliwość pokazania swojego talentu i stworzenia ciekawej kreacji.

 

Impulsem do podjęcia działań byli też dla nich koledzy aktorzy z rzeszowskiej „Siemaszkowej”, którzy założyli Teatr Bo Tak. Latorośle pomogły zaś rodzicom w zakresie promocji, social mediów i strony internetowej przedsięwzięcia.

 

Po uporaniu się z formalnościami towarzyszącymi rejestracji stowarzyszenia w Teatrze TeTaTeT rozpoczęły się próby do inauguracyjnego przedstawienia. Wybór padł na komedię „Umrzeć ze śmiechu” Paula Elliota w tłumaczeniu Bogusławy Plisz – Góral. Reżyserii podjął się Mirosław Bieliński, który miał już za sobą doświadczenia reżyserskie (w macierzystym Żeromskim wystawił m.in. „Kpiny i kpinki” oraz „Hotelowe manewry”). Próby odbywały się początkowo w prywatnym mieszkaniu Bielińskich, potem w pomieszczeniach Wojewódzkiego Domu Kultury i Teatru im. Żeromskiego w Kielcach. Aż wreszcie 26 maja 2018 roku pokazano efekt tych działań na scenie kieleckiego Centrum Biznesu, która na blisko dwa lata stała się siedzibą teatru Bielińskich. Publiczność rewelacyjnie przyjęła spektakl „Umrzeć ze śmiechu”, który po kilku zmianach obsadowych do dzisiaj utrzymuje się w repertuarze Teatru TeTaTeT, nieustannie przyciągając publiczność. Na zaproszenie dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury, Augustyny Nowackiej, teatr przeniósł działalność na scenę kameralną KCK, gdzie od blisko trzech lat prezentuje swoje spektakle.

 

 Po tym ze wszech miar udanym debiucie Teatr TeTaTeT zaproponował widzom kolejne przedstawienia: „Keks albo Seks, czyli # Kochajmy się” również  w reżyserii Mirosława Bielińskiego (premiera: 12 maja 2019 r.), „Prawda” (reżyseria: Mirosław Bieliński i Dawid Żłobiński, premiera: 15.02.2020 r.), „Bóg jest kobietą o jednej piersi” – monodram Anny Iwasiuty (premiera: 29.02.2020 r.), „Seks dla opornych” w reżyserii Marka Kepińskiego (premiera: 6 czerwca 2021 r.), „Nazywam się Szwejk. Józef Szwejk”, monodram w wykonaniu Mirosława Bielińskiego wyreżyserowany przez Sławomira Gaudyna (premiera: 26.09.2021), „Teściowe wiecznie żywe” w reżyserii Mirosława Bielińskiego (prapremiera polska: 25 września 2022) i „Ballady i romanse” przygotowane zespołowo pod artystyczną opieką Teresy Bielińskiej (premiera: 7.01.2023 r.). Swój recital z piosenkami Edith Piaf prezentuje tu też Małgorzata Pruchnik – Chołka, aktorka Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. W chwili, gdy piszę ten tekst w teatrze państwa Bielińskich trwają intensywne próby „Szczęściarzy” Tadeusza Kuty w jego reżyserii, których premiera 2 lipca uświetni oficjalne uroczystości pięciolecia Teatru TeTaTeT (przedpremierowo sztukę będzie można zobaczyć 30 czerwca i 1 lipca).

 

Teatr TeTaTeT nie ma stałego zespołu aktorskiego. Do poszczególnych przedstawień angażowani są artyści z innych teatrów, nie tylko kieleckich. Najczęściej – poza małżeństwem Bielińskich, rzecz jasna – można w nich zobaczyć Ewę Pająk, Marka Kępińskiego, Michała Chołkę, Grzegorza Kwasa, Magdalenę Wójcik, Małgorzatę Oracz, Magdalenę Daniel, Marcina Brykcińskiego, Magdę Szczepanek, Jacka Mąkę, a ostatnio także Ewelinę Gnysińską, Karola Czajkowskiego i Łukasza Olesia.

 

Każdy spektakl w tym teatrze ma wyjątkowo serdeczną, sympatyczną atmosferę, nie tylko ze względu na charakter prezentowanych przedstawień. Każdorazowo widzów wita Menadżer Teatru Adrian Pacholec lub sam Mirosław Bieliński. Zapowiadają spektakl, przedstawia obsadę i kieruje słowa podziękowań dla sponsorów, dzięki którym teatr może funkcjonować.

 

Z okazji jubileuszu należy życzyć założycielom, aktorom i całej ekipie Teatru TeTaTeT, by mogli działać jak najdłużej, dostarczając widzom radości i zabawy na wysokim profesjonalnym poziomie, co jest niezwykle istotne w czasach, w jakich żyjemy.

 

Krzysztof Krzak

 

https://e-teatr.pl/piec-lat-z-kieleckim-teatrem-38561


#Teatr #TeatrTeTaTeT #Kielce