Marszałek stchórzył?

Marszałek stchórzył? – Czy marszałek Województwa Lubelskiego stchórzył i pozostawi znienawidzonego Redbada Klynstrę na stanowisku?

Najnowsze wieści z Lublina wskazują na to, że Zarząd Województwa Lubelskiego podąża tą samą, pożal się Boże, drogą, co marszałek w Krakowie i nie ma odwagi odwołać dyrektora Teatru Osterwy ze stanowiska. Czy marszałek stchórzył i teraz raczkiem wycofuje się ze swojej decyzji, którą, warto przypomnieć, gorąco popierają związki zawodowe i wszyscy pracownicy Teatru Osterwy?

 

Odnotujmy też, że pan Redbad zasłynął już z tego, że kompletnie zdezorganizował teatr, zarówno artystycznie, jak i administracyjnie. Decyzje są podejmowane przypadkowo, wewnętrznie sprzecznie, a pracownicy żyją w ciągłym strachu. Pomijamy tutaj zarzuty o nadużyciach finansowych. Czy ktoś taki powinien w ogóle prowadzić teatr?

 

 

 

Marszałek stchórzył

 

 

 

 

Marszałek stchórzył?

Na portalu Jawny Lublin możemy przeczytać, że dyrektor Teatru Osterwy uciekł spod marszałkowskiego topora. Pomógł Czarnek, czy ministerstwo kultury?

 

Tak jak niespodziewanie marszałek Jarosław Stawiarski wszczął procedurę odwołania dyrektora Teatru Osterwy, tak równie niespodziewanie ją wstrzymał. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. – Pisze Michał Dybaczewski, autor artykułu.

 

Według ustaleń Jawnego Lublina wynika, że marszałek Stawiarski zrezygnował z wcześniejszego zamiaru i wstrzymał decyzję o odwołaniu Klynstry-Komarnickiego. Na razie jest to informacja nieoficjalna, ale potwierdzona w trzech niezależnych od siebie źródłach. Różnią się one tylko, co do przyczyn tej decyzji. Pierwszy informator twierdzi, że Stawiarski dostał sygnał z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, że nie będzie zgody na odwołanie Klynstry-Komarnickiego.

 

Drugie źródło twierdzi, że za dyrektorem Osterwy wstawili się Przemysław Czarnek (szef lubelskich struktur PiS) i Piotr Gliński (były szef MKDiN) i wymusili na marszałku zmianę decyzji. Z kolei według trzeciego źródła decyzja o odwołaniu Klynstry-Komarnickiego była podjęta przez Stawiarskiego na szybko, jako wynik podszeptów „złych języków” z jego najbliższego otoczenia. – Teraz Stawiarski przemyślał sprawę i postanowił się wycofać, tym bardziej że wokół niego też pali się grunt, czego przykładem jest afera z wysokimi zarobkami niektórych marszałkowskich urzędników – twierdzi trzeci informator. Wszyscy zgodnie przyznają, że ostateczna decyzja w tej sprawie na pewno nie zapadnie przed kwietniowymi wyborami.

 

Z kolei rzecznik marszałka Remigiusz Małecki, decyzji o wstrzymaniu procedury odwołania nie potwierdza, ale odpowiedzialny za marszałkowską kulturę członek zarządu województwa lubelskiego Bartłomiej Bałaban (Suwerenna Polska) mówi nieco więcej: – Nic nie jest zapisane na stałe, sprawa jest w zawieszeniu – mówi Jawnemu Lublinowi. Zaznacza też, że losy odwołania Klynstry-Komarnickiego zależą od wyników kontroli doraźnej, jaką od 9 lutego urzędnicy UMWL przeprowadzają w teatrze (ma potrwać do 20 marca). – podaje Jawny Lublin.

 

Link do źródła:

https://jawnylublin.pl/dyrektor-teatru-osterwy-uciekl-spod-marszalkowskiego-topora-pomogl-czarnek-czy-ministerstwo-kultury/?fbclid=IwAR1V3el3dnpW1hXqcRZ24L_VJe9FUZ1VqX2xbt6mJ92eiziEVqKhXIOsfv8


#teatr