Jak odróżnić debila?
Jak odróżnić debila? – “Małomówność jest cechą wspólną mędrców i idiotów – dopóki milczą, trudno ich odróżnić”
– W. Kuczok
Niedawno wrzuciłem ten tę złotą myśl Kuczoka na FB, a ktoś mądrzejszy ode mnie napisał w komentarzach, że Kuczok tego nie wymyślił, bo już w Biblii jest napisane: „Nawet głupi, który milczy, będzie uważany za mądrego, a kto nie otwiera ust — za mającego rozeznanie.”
Przysłów Salomona 17:28
Zatem, jak odróżnić debila?
Jak odróżnić debila?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie i chyba ja tego nie potrafię, bo przypomniało mi się pewne zdarzenie sprzed 20 ponad lat, kiedy jeszcze nie wiedziałem o tym, że to, co napisał Kuczok i Biblia, jest prawdą.
Robiłem jakiś film, czy serial, już nie pamiętam, ale poszukiwaliśmy do niego pięknej dziewczyny.
Zrobiliśmy casting i zgłosiło się mnóstwo kandydatek. Jedna ładniejsza od drugiej, ale ze wszystkimi było coś nie tak. Generalnie przez urodę “prześwitywała” bezmyślność.
Aż tu nagle pojawiła się Ona. Cicha, skupiona, z mądrym spojrzeniem i twarzą nie tylko piękną, ale także posiadającą jakąś głębię.
Zdecydowałem się natychmiast, chociaż operator protestował, bo nie podobały mu się jej ręce.
– A co tam ręce?! Pomyślałem. Ważne są oczy, bo to przecież one są zwierciadłem duszy.
Przyszedł czas zdjęć i owa boska Ona miała dwa dni zdjęciowe, podczas których cały czas zachowywała się tak, jak na castingu: Prawie nic nie mówiła, była skoncentrowana na pracy i nawet charakteryzatorki, które zazwyczaj najszybciej i najlepiej poznają się na ludziach, bo aktorzy siedząc w ich fotelach opowiadają najczęściej o sobie więcej, niż powinni, zgodnie ją chwaliły.
Byłem do tego stopnia zafascynowany moją Oną, że wbrew własnej zasadzie, żeby nie umawiać się z modelkami, albowiem z reguły natura jest sprawiedliwa i daje albo rozum, albo urodę, umówiłem się z nią po zakończonych zdjęciach na kawę.
Siedziałem w słynnej kawiarni Hotelu Grand w Łodzi i patrzyłem, jak moja boska nimfa płynie przez całą salę i przyciąga wzrok wszystkich bez wyjątku gości.
Czułem nie lada dumę, kiedy podeszła właśnie do mojego stolika i usiadła na przeciw mnie.
– Czego się napijesz? Zapytałem.
Cichutko poprosiła o wodę, a ja dosłownie rozpływałem się jak masło na gorącym nożu, kiedy jej miękki głos otulił moje całe jestestwo.
– Kawa jest nie dobra dla cery. Stwierdziła, już głośniej.
A potem coraz bardziej rozpędzając się zaczęła gadać o zbawiennych dla cery skutkach wody, najlepiej tej norweskiej, 10.000 letniej, z lodowców, bo zwykła źródlana to tak naprawę tylko gazowana kranówka itd., itp., etc.
Nadawała tak potem na temat najróżniejszych arcyważnych spraw przez dobrą godzinę.
Ale ja już nie słuchałem. Odkochałem się natychmiast i kombinowałem tylko, jak by tu najszybciej się urwać.
debil
osoba o niskim ilorazie inteligencji; człowiek umysłowo upośledzony
#Mądrość