Zespół ważniejszy od gwiazd
Zespół ważniejszy od gwiazd – wspólna suma umiejętności poszczególnych członków zespołu jest o wiele większa, niż każdego członka z osobna.
Zawsze twierdziłem, że zgrany zespół, któremu się bardzo chce jest o wiele ważniejszy od gwiazd.
I nie mówię tu tym razem o piłce nożnej, a o teatrze, chociaż ta prawda dotyczy w równym stopniu futbolu, co udowodniły zespoły Islandii, Węgier i Walii, a nawet w pewnym przewrotnym sensie Portugalii, bo przecież finał od 25 minuty zagrali bez CR7.
Pamiętam, jak kiedyś przyszedłem do pewnego teatru, w którym aktorzy cierpieli na kompleks mniejszego brata, albowiem od lat wegetował on w cieniu innych teatrów w regionie, w taki właśnie sposób motywowałem ich do wytężonej pracy. “Najważniejszy jest zawsze zespół”, mówiłem. Wyobrażacie sobie zespół w którym grają same gwiazdy? Przecież to byłaby totalna katastrofa! Dokładnie tak samo, jak w piłce nożnej, nikt wtedy by nie podawał, tylko grał na samego siebie – sytuacja nie do przyjęcia! No i skończyło się to przyznaniem złotej maski za najlepsze przedstawienie w sezonie.
Wola walki i zespołowość, są zawsze ważniejsze i lepsze od pychy i egocentryzmu, dlatego też tak ważne są horyzontalne komórki społeczne w społeczeństwie – tylko dzięki silnemu społeczeństwu obywatelskiemu można przeciwstawić się arogancji władzy. Wcale nie dzięki demokracji, albowiem demokracją można dowolnie manipulować.
Zresztą gdyby nie horyzontalne siły społeczne, nie byłoby w ogóle demokracji.
Tak też w teatrze, ta horyzontalna siła społeczna, czyli zespołowość, jest najważniejsza – to siła napędowa każdego przedsięwzięcia artystycznego, albowiem wspólna suma umiejętności poszczególnych członków zespołu jest o wiele większa, niż każdego członka z osobna.
Inną rzeczą jest natomiast, że teatr, jak każda inna dziedzina sztuki nie znosi demokracji…..
Amen.