ZAPOMNIANY KLASYK
Sznycel po wiedeńsku, jest znakomitym klasycznym daniem, które, mimo, że jest proste, szybkie i pyszne w przygotowaniu, zbyt rzadko gości w polskiej kuchni.
Według legendy to marszałek Radetzky przywiózł ten przepis z Włoch do Wiednia w 1857 roku, ale ta historia najprawdopodobniej nie jest prawdziwa, a sznycel wiedeński wyrósł z popularnego Backhendla wymienionego w książce kucharskiej z 1719 roku.
Jakkolwiekby nie było, oryginalny sznycel po wiedeńsku jest robiony zawsze w cielęciny, ale ponieważ jest to drogie mięso, często zastępuje się je szynką, albo schabem wieprzowym. Ja zaś bardzo chętnie zastępuje cielęcinę sznyclami z indyka, które są prawie równie delikatne, jak cielęcina, a chyba nawet bardziej dietetyczne.
Cieniutko rozbity kotlet cielęcy, wieprzowy lub drobiowy, frytowany w panierce, przy czym panierka nie może przylegać do mięsa – powinna falować. Sznycel podawany jest tradycyjnie z sałatką kartoflaną lub ziemniakami z pietruszką, a do tego zawsze z cytryną i kaparami.
W wariacjach na temat podaje się go czasem z borówkami, ogórkiem konserwowym, a nawet sardelami. Często z frytkami.
W Polsce bardzo często sznycel po wiedeńsku jest podawany z sadzonym jajkiem na wierzchu, a słyszałem nawet o przypadkach z serem i ananasem.
Ja nie jestem purystą i uważam, że każdy powinien jeść to, na co ma ochotę, lub na co pozwala mu stan jego portfela, ale uważam także, że każdy powinien chociaż raz spróbować potrawy w jej oryginalnym wydaniu, żeby miał do czego się odnieść.
Jakiekolwiek mięso jednak wybierzecie, polecam Wam mój trick, polegający na tym, że panierujecie kotlet podwójnie, czyli obtaczacie go w mące w jajku, w bułce tartej, znowu w jajku i znowu w bułce tartej. Dopiero wtedy panierka będzie niebiańskim komplementem do smaku mięsa.
SZNYCEL PO WIEDEŃSKU (4 osoby)
4 kotlety cielęce (lub sznycle z szynki, albo z indyka)
mąka
1 jajko
bułka tarta
sól
olej lub klarowane masło do smażenia
1. Kawałki mięsa cielęcego dobrze wytłuc i lekko posolić.
2. Tak przygotowane sznycle obtoczyć w mące, i w jajku, następnie w bułce tartej. (ja panieruje moje sznycle dwa razy)
3. Na patelni rozgrzać dosyć dużą ilość tłuszczu – oleju lub masła. (ja używam jakiegoś bezzapachowego oleju typu arachidowy, lub inny i dodaję mały kawałek masła do smaku. Rozwiązanie bardzo dietetyczne, a nie odbijające się na walorach smakowych potrawy)
4. Sznycle należy smażyć na średnim ogniu po obu stronach aż do uzyskania złotego koloru panierki.
5. By pozbyć się nadmiaru tłuszczu sznycle wyłożyć na parę minut na talerz z ręcznikami papierowymi.
Podawać z niemiecką sałatką ziemniaczaną (octową), smażonymi ziemniaczkami z pietruszką, albo z frytkami (do frytek znakomicie pasuje filipiński keczup bananowy, lub angielski HP Sauce – oba do nabycia w necie za kilka złotych) Koniecznie z ćwiartką cytryny, którą wyciska się na przepyszną panierkę i z kaparami.
SMACZNEGO!
#SznecelPoWiedeńsku #SznycelWiedeński
0 Comments
Trackbacks/Pingbacks