WIECZÓR Z GARYM OLDMANEM
Czy bardzo dobry aktor, może zagrać w bardzo złym filmie?
Okazuje się, że może – powiem nawet więcej DWÓCH bardzo dobrych aktorów zagrało w katastrofalnie złym obrazie, jakim jest “Paranoja” Roberta Luketica i w dodatku zagrali źle.
Zazwyczaj nie kieruję się recenzjami i kiedy przeczytałem, że jest to film niedobry, chciałem sam sobie wyrobić na ten temat własne zdanie, a ponieważ grali w nim zarówno Gary Oldman, jak i Harrison Ford, trudno mi było uwierzyć w te niepochlebne oceny.
O! Jakże się myliłem!
Gary Oldman, który według mnie jest jednym z najświetniejszych aktorów naszych czasów i Harrison Ford, który być może aż tak dobry nie jest, ale przynajmniej miło się na niego zawsze patrzyło, występują w tej szablonowo do bólu skonstruowanej bredni i sięgają dna swoich aktorskich możliwości.
Nie będę was tutaj zamęczał streszczaniem fabuły, ani silił się na analizę, bo najzwyczajniej szkoda czasu na marnowanie czasu i śliny.
Powiem tylko, że w takich chwilach nachodzi mnie przewrotna, aczkolwiek nieskromna refleksja, że żałuję, że nie mieszkam w stanach, bo za taki scenariusz wziąłbym gruby plik dolarów, a wysiliłbym się tyle, co nic, bo taki scenariusz to potrafi sam komputer napisać, jeśli dobrze się go zaprogramuje. A moja obecna adaptacja NIELEGALNYCH Vincenta V Severskiego, jawi się z tej perspektywy jako niedoścignione arcydzieło, warte nie tylko całej taczki zielonych, ale wręcz Oscara.
Powiem więc tylko jedno: Dawno mnie tak tyłek w kinie nie bolał, a film trwał zaledwie godzinę i czterdzieści pięć minut.
Nie idźcie! Szkoda czasu i pieniędzy!
__________________________________________________________________________________________________
#Gary Oldman #Harrison Ford #Paranoja #Nielegalni #VincentVSeverski #GrzegorzKempinsky #Oscar #RobertLuketic
0 Comments
Trackbacks/Pingbacks