Uważaj o co prosisz
Uważaj o co prosisz – Czego uczą nas książki i czytanie? Jaka jest najważniejsza książka? Czy istnieje absolut literacki?
Na te wszystkie pytania i nie tylko, próbuje odpowiedzieć moja stała felietonistka M.S. w artykule zatytułowanym “Uważaj o co prosisz”.
Uważaj o co prosisz
Z dobrą książką człowiek nigdy nie jest samotny.
Zacytowałam Grzegorza Kempinsky’ego. Jak to u mnie bywa, myśli znowu sobie popędziły w różne strony, zbierając ślady wspomnień i informacji w czeluściach szuflad i szafie pamięci. Nie, nie serwera. Staroświecka metoda przechowywania, jest skuteczniejsza. Wciąż ćwiczy mózg.
Książka. Zbiór słów zapisanych przez autora, naznaczona tytułem, oprawiona, podana. Nie zastępuje żadnych uczuć, wręcz przeciwnie. Wzbudza, pobudza, uczy.
W wieku lat siedmiu, umiałam czytać. Co w latach 60 i początku 70, mogły czytać dzieci? Wspaniałe bajki. Tato zadbał o baśnie Andersena, Konopnickiej opowiadania, nawet polskie klechdy i legendy. Problem polegał na tym, że nie wierzyłam bajkom. Nigdy. Jedynie Andersen mnie zatrzymał, kiedy pokazał, że pragnienie zatrzymania śmierci, skutkuje tragedią w przyszłości.
Zapamiętałam naukę, uważaj o co prosisz, bo może Ci być dane.
W wieku lat 7, sięgnęłam więc po swoją „dorosłą” książkę. James Cooper. Ciekawy świat, Indianie, żołnierze, walki. Dowiedziałam się co oznacza skalpowanie.
W kolejce czekały pięknie wydane tomy Powieści tysiąca i jednej nocy. Ilustracje, bajeczne. Przyznam , że edukacji seksualnej wystarczyło mi na wiele kolejnych lat.
Tato zamarł widząc co jego latorośl z latarką, pod kocem czyta. Wręczono mi Dumasa ojca i syna. Galopowałam na koniach, zakładałam koronki i klejnoty, nauczyłam się, że istnieje wartość nadrzędna, honor, przyjaźń. Poznałam gorycz zdrady, manipulacji, pogardy.
Co potem? Kant. Nauczył mnie racjonalizmu. Żeromski sprowadził z obłoków na ziemię. Dostojewski zainteresował karą a Tołstoj. Tołstoj pokazał mi swój kraj w taki sposób, że choć niedostępny, przeniknął mnie całą, wraz pięknem i brzydotą. Małgorzata Bułhakowa, kot zjadliwy również, wyważył drzwi, przeciąg wyrzucił wiele niepotrzebnych myśli. Norwid i Baczyński pozwolili smakując ich utwory, doświadczyć najgłębszego bólu, zawartego w słowach. Borowski i Nałkowska, obdarli plakaty z ludzkiej kondycji i „szlachetności„, zapewnień o nadrzędnej roli człowieczeństwa.
I zapragnęłam bajek. Świata, w którym mogłabym się ukryć.
Hemingway potwierdził moje przekonanie o bezsensowności wojen, choć opiewał patriotyzm i wszelkie obce mi idee. Cioran rozbawił mnie do łez swoją postawą, negacji każdej odrobiny nadziei na wartość ludzkiej kondycji. Wharton wytłumaczył , że na miłość nigdy nie jest za późno i zdradził powstawanie gruszkówki z owocem w butelce. Musso, Wiśniewski, Grisham, Bukowski, Malanowski mogę wyliczać w nieskończoność.
Moja wiedza, moje życie, moje podróże nigdy nieodbyte.
Stendhal z czerwienią i czernią. Wszystkie te litery i słowa prowadziły mnie do jednego utworu. Podsumowującego wszystkie prawdy już poznane. Wiersz, dla mnie najważniejszy, zwieńcza wszystkie prawdy zasmakowane, Auden: “niech staną zegary, zamilkną telefony, dajcie psu kość, niech nie szczeka, niech śpi najedzony…”.
M.S.
PS.
Lokator dorzuca Kinga ,osobiście mnie przeraża.
Liryka
Liryka (gr. λυρικóς lyrikós „odnoszący się do liry”)– jeden z trzech rodzajów literackich, obok dramatu i epiki.
Obejmuje utwory, których głównym przedmiotem przedstawienia są przeżycia wewnętrzne, przekazywane za pośrednictwem wypowiedzi monologicznej (rzadziej dialogu), odznaczającej się subiektywizmem, podporządkowanej funkcji ekspresywnej oraz funkcji poetyckiej języka. Centralnym elementem utworu lirycznego jest tzw. podmiot liryczny. Niezależnie od gatunku język liryki oznacza się (w porównaniu z dramatem i epiką) wysokim zmetaforyzowaniem.
Jej nazwa wywodzi się od nazwy starogreckiego instrumentu muzycznego – liry. Przy jej wtórze antyczni poeci śpiewali swoje pieśni.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Liryka
#Książka #Książki #czytanie