Toksyczne zachowania wrednych ludzi

Toksyczne zachowania wrednych ludzi – Są wśród nas i zatruwają świat swoim jadem, nienawiścią, narcyzmem i oportunizmem.

W dzisiejszym świecie toksyczne zachowania to raczej norma, niż wyjątek. Przeczytajcie o tym więcej. Być może nauczycie się takie osoby rozpoznawać i przed nimi się chronić.

 

Tekst czytelny na komórce:
https://www.facebook.com/grzegorz.kempinsky/posts/10221043477371050

 

 

 

Toksyczne zachowania wrednych ludzi

 

 

 

Toksyczne zachowania wrednych ludzi

Jak sobie poradzić z wrednymi ludźmi

Niektórzy ludzie sprawiają, że natychmiast tracimy humor. Kłamią, oszukują, nie szczędzą złośliwości i uważają, że to inni zawsze stanowią problem. Takie toksyczne zachowania nie tylko nas ranią czy wywołują stres, ale też sprawiają, że zaczynamy w siebie wątpić. Jak rozpoznać toksycznych ludzi i jak sobie z nimi radzić?

 

Christine Porath była świetną sportsmenką. Gdy skończyła renomowaną uczelnię, dostała wymarzoną pracę – miała pomagać znanej firmie sportowej w uruchomieniu akademii sportowej. Jednak sen szybko prysł.

 

Jej szef okazał się, jak opisywała, pochłoniętym sobą despotą, którego gburowatość szła w parze ze szkodliwym działaniem i zastraszaniem. Jego „jad” szybko przeniknął zespół pracowników. „Wiele osób wyładowywało swoje frustracje na innych, wrzeszcząc na kolegów i dyrygując nimi, rzucając złośliwe uwagi wobec klientów i nie spiesząc z pomocą, tak jak robią to dobrzy koledzy z zespołu”, wspomina. Niektórzy zaczęli celowo sabotować firmę, kradnąc materiały i wyposażenie, wypełniając arkusze pracy godzinami, których nie przepracowali i wpisując prywatne przedmioty w rozliczenia kosztów.

 

Porath szybko poczuła się wyczerpana złośliwym otoczeniem. „Wkrótce niewiele zostało z dawnych nas”, wspomina. W końcu odeszła z pracy i zatrudniła się u konkurencji, lecz tamto doświadczenie zostawiło w niej niezatarty ślad. Zrobiła doktorat z zarządzania organizacją oraz z administracji w biznesie, a ostatnie dwie dekady poświęciła badaniu niepożądanych zachowań w miejscu pracy. Jako profesor w McDonough School of Business na Georgetown University dalej kataloguje działania, które zatruwają atmosferę w pracy i poza nią, bada wysokie koszty toksycznego zachowania, jakie ponoszą poszczególne osoby i całe organizacje, oraz zastanawia się, jak tworzyć kulturę organizacji, która pozwoli kwitnąć wszystkim jej członkom.

 

MAKIAWELISTA CZY SADYSTA? 

Są osoby, które nie cofną się przed niczym, by osiągnąć swój cel. Z czego to wynika? Delroy Paulhus i jego współpracownicy wskazują rysy osobowości, które mogą sprzyjać okrutnym zachowaniom.

 

Osoby o cechach narcystycznych są próżne, mają skłonność do przeceniania siebie, prezentują silną potrzebę uwagi i podziwu ze strony innych. Narcyz traktuje otoczenie z góry, jest wyniosły i źle znosi nawet najbardziej konstruktywną krytykę.

 

Makiaweliści są zimni, egoistyczni, żądni władzy. Manipulują i wykorzystują innych, by za wszelką cenę osiągnąć swój cel. Nie zważają na prawo ani zasady moralne, choć dobrze je znają i rozumieją. Potrafią się bardzo dobrze zaprezentować w oczach innych, zachowując pozory spokoju i życzliwości.

 

Ludzie o cechach psychopatycznych podobnie jak makiaweliści mają tendencję do przekraczania granic, bez zważania na ogólnie przyjęte zasady społeczno-moralne, jednak działają bardziej impulsywnie. Nie myślą o konsekwencjach tego, co robią, częściej też zachowują się agresywnie i nie dbają o swój wizerunek.

 

Codzienni sadyści nie tylko cieszą się z ludzkiej niedoli, lecz także podejmują celowe działania, by się do niej przyczynić lub ją zwiększyć.

 

EPIDEMIA NIEŻYCZLIWOŚCI

Według prof. Porath toksyczne zachowania są powszechne w miejscu pracy. Częściowo wynikają one z egoizmu i bezduszności, a te w skrajnej formie mogą mieć swoje źródło w zaburzeniach osobowości, które nie mijają w magiczny sposób po wyjściu z pracy i są szczególnie destrukcyjne w bliskich relacjach.

 

Jednak toksyczne zachowania, od drwin po gaslighting (więcej na s. 26), są też produktem określonego rodzaju środowiska, zwłaszcza takiego, w którym jedyną miarą sukcesu jest wydajność albo atmosfera przesiąknięta jest nieufnością, i niepewnością, bądź panuje wysoki poziom lęku i brak poczucia bezpieczeństwa. Ta ostatnia cecha w szczególności dotyczy bliskich związków.

 

Czasy, w których żyjemy, także mają znaczenie. Okresy zawirowań kulturowych, niestabilności i niepewności na ogół wyzwalają wrogie zachowania, które uderzają w lęki innych osób. Toksyczne zachowanie, niezależnie od tego, czy pojawia się w sali konferencyjnej, czy w salonie, można rozpoznać po tym, jak oddziałuje na ludzi. Burzy ono równowagę, a jego negatywny wpływ emocjonalny jest niewspółmierny do jakiejkolwiek widocznej przyczyny. Pierwsze ciosy wywołują konsternację, potem tracimy pewność siebie i czujemy się bezwartościowi. „Jad” odbiera nam energię. Cechą rozpoznawczą toksycznej osoby jest to, że wielokrotnie – powtarzalność jest tu istotna, bo przecież każdy może mieć gorszy dzień – sprawia, iż ten, kto jest celem złośliwości, odczuwa niepokój i sam do końca nie wie, dlaczego.

 

Toksyczne zachowanie nie powoduje jedynie osobistej szkody. Atakuje dobrostan całego systemu. Wywołuje stres i frustrację związane z wyniszczającym umniejszaniem naszej wartości. To bardzo niepokojące, ponieważ osłabiający nas, sączący się jad sprawia, że sami zaczynamy wierzyć – choćby przez chwilę – że to, jak widzi nas toksyczna osoba, odzwierciedla to, jak widzą nas wszyscy inni.

 

Prof. Porath zwraca uwagę, że kontakt z otoczeniem, w którym ma miejsce toksyczne zachowanie, nie mówiąc o sytuacji, kiedy sami jesteśmy jego celem, może odbić się na naszym zdrowiu. Doświadczanie chronicznego stresu jest powiązane z chorobami układu krążenia, bezsennością, obniżeniem odporności, skłonnością do przejadania się. Toksyczni ludzie ranią zatem innych nie tylko emocjonalnie, ale stanowią też zagrożenie dla ich zdrowia.

 

Problem polega na tym, że toksyczność jest na ogół zaraźliwa. Jak wszelkie negatywne zjawiska wywiera ogromny wpływ na umysł, nawet jeśli jesteśmy jedynie świadkami toksycznych zachowań. Ledwie pracownik zobaczy, jak szef gromi podwładnego, już sam zaczyna powtarzać to zachowanie. W rodzinach takie zachowania mogą być powielane z pokolenia na pokolenie. A w relacjach osobistych mogą podstępnie przenikać więzi przywiązania.

 

W minionym dwudziestoleciu toksyczne zachowania stały się bardziej powszechne, napędzają je zmiany kulturowe. Towarzyszy temu ogólniejszy wzrost poziomu nieżyczliwości i gburowatości. Na łamach magazynu „McKinsey Quarterly” prof. Porath ujawnia, że prawie połowa pracowników, którzy wzięli udział w jej ankiecie w 1998 roku, przyznała, że jest niegrzecznie traktowana przynajmniej raz w miesiącu. W 2016 roku odsetek ten wyniósł 62 procent.

 

KATALOG ZŁOŚLIWOŚCI

Gdy tylko zabierasz głos, szef zaczyna przeglądać Twittera. Albo docenia twoje kompetencje, jednocześnie umniejszając twoje zasługi i kierując uwagę na siebie: „Chciałbym, żebyś poprowadził ważne spotkanie. Będziesz mieć okazję, by pochwalić się tym wszystkim, czego cię nauczyłem”.

 

Przyjaciel tłumaczy się przed tobą, jednak przeprosiny zawierają ukryty przytyk: „Przepraszam za spóźnienie, ale wiem, że i tak nic nie robisz po południu”.

 

Partner lub partnerka w towarzystwie innych osób wytyka ci twoje wady, a gdy zwracasz uwagę, że to poniżające, mówi, że jesteś zbyt wrażliwy.

 

Albo rodzic swoim lekceważeniem sprawia, że dziecko czuje się niezauważane i bezwartościowe.

 

Jedno jest pewne w odniesieniu do toksycznych ludzi: nieważne, jakie zakłopotanie wywołali, jaką krzywdę wyrządzili, jaką zniewagę usłyszałeś z ich ust – zawsze stwierdzą, że jest to albo twoja wina, albo robisz z igły widły. Nigdy nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny. Co więcej, mogą być nawet przekonani, że próbują ci pomóc.

 

Takie spotkania niepostrzeżenie atakują nasze poczucie własnej wartości. W końcu zaczynamy szukać sposobów unikania złośliwości i ich autorów. Gdyby to tylko było możliwe… Zbyt często toksyczność jest stałym elementem naszego otoczenia.

 

Jak zauważa prof. Theo Veldsman z University of Johannesburg, określenie toksyczny pochodzi od greckiego słowa toxikón, oznaczającego truciznę stosowaną na strzałach. „Dosłownie zatem wyraz ten oznacza zabić czy otruć, w ukierunkowany sposób”, wyjaśnia.

 

Toksyczność może przejawiać się w konkretnym zachowaniu. Najbardziej widoczny przykład to zastraszanie czy znęcanie się. Związane z nimi upokorzenie może boleć, zwłaszcza jeśli ma miejsce przy świadkach. I boli też wtedy podkreślenie różnicy pozycji, która w ten sposób jeszcze jest wzmacniana. Zastraszanie w jakiejkolwiek formie rani w chwili, kiedy jest doświadczane, ale też pozostawia po sobie ślad w postaci strachu. Podobnie nieskrywane zniewagi mogą odcisnąć trwały ślad w naszej psychice.

 

Jadem mogą być nasycone również bardziej „subtelne” działania, zwłaszcza jeśli zdarzają się regularnie. Szczególnie szkodliwe może być rozsiewanie plotek: nigdy nie wiesz, jakie kłamstwa są opowiadane na twój temat, kto je słyszy i kto za tym stoi. Takim „subtelnym” działaniem jest też zrzucanie winy na innych – ofiara zostaje postawiona w takiej sytuacji, że nie ma możliwości obrony.

 

Nie tylko czyny bywają toksyczne, ale też zaniechanie określonego działania, np. wykluczenie kogoś z kręgu znajomych czy pominięcie kuzyna podczas rozsyłania zaproszeń na spotkanie rodzinne. Ignorowanie osoby, czy to na zebraniu, czy na spotkaniu towarzyskim, może być toksycznym sposobem upokorzenia jej i odcięcia od ważnych informacji.

 

Niezależnie od tego, czy toksyczne zachowanie przyjmuje formę jawnego okrucieństwa, czy postawy bierno-agresywnej, i czy ktoś podejmuje je bez żadnego powodu, wredni ludzie na pierwszym miejscu stawiają swoje interesy. Nie chcą lub nie potrafią uwzględniać perspektywy drugiej osoby lub jej uczuć. Nie przejmują się tym, jak ich zachowanie wpływa na innych, lekceważą ich osobiste granice, nie przyznają się do błędu i nie chcą zmienić swojego postępowania.

 

W badaniach wpływu toksycznych osób w miejscu pracy prof. Veldsman koncentruje się na liderach. Zauważył, że w pewien sposób są oni doskonałymi psychologami. Mają wielką umiejętność dostrzegania i wykorzystywania szans dla siebie, ale też słabości innych. Wiedzą, jak wykradać tlen kolegom i podkopywać ich pozycję. To jedna z umiejętności, które doskonalili, pnąc się po szczeblach kariery. Prof. Veldsman uważa, że toksycznych liderów jest coraz więcej. Sprzyja temu niepohamowany indywidualizm oraz środowisko pracy, w którym kompetencje definiuje się jako umiejętności techniczne, nie biorąc pod uwagę ludzkich wartości.

 

Znaczna część toksycznych zachowań ma charakter sytuacyjny. Owszem, są ludzie, którzy mają cechy osobowości – takie jak agresja, narcyzm, cechy psychopatyczne, codzienny sadyzm, paranoja – sprawiające, że są bardziej skłonni atakować innych swoim jadem. Osoby te sieją spustoszenie, gdziekolwiek są i z kimkolwiek mają kontakt. Na przeciwnym biegunie są ludzie życzliwi i współczujący, którzy nie potrafią zachowywać się niegodziwie. Większość ludzi plasuje się jednak pośrodku – są podatni na wpływ otoczenia. Dla nich toksyczne zachowanie nie jest czymś automatycznym – angażują się w nie, jeśli zachęci ich do tego sytuacja.

 

JAK ZIMNA RYBA 

Toksyczny lider zagraża nie tylko osobom, które mu podlegają, ale całej organizacji – ostrzega Theo Veldsman, badacz z University of Johannesburg.

 

Toksyczny lider celowo podejmuje działania, które uderzają w poczucie pewności drugiej osoby oraz w jej efektywność. Jego destrukcyjne działania mogą mieć charakter fizyczny, psychospołeczny, a nawet duchowy. Theo Veldsman wyróżnia 5 typów toksycznych liderów.

 

  • Zimna ryba – uznaje, że cel uświęca środki, a zatem wszystkie decyzje i działania są uzasadnione, jeśli tylko prowadzą do wyznaczonego celu.
  • Wąż – zakłada, że świat służy mu w jego dążeniu do zaspokojenia osobistych potrzeb, takich jak pieniądze, władza i pozycja.
  • Szukający chwały – za wszelką cenę dąży do osobistej chwały i bycia zauważonym, nie ma znaczenia, czy faktycznie czegoś dokonał.
  • Władca marionetek – chce zachować absolutną kontrolę nad wszystkimi i wszystkim, niezależnie od okoliczności.
  • Monarcha – rządzi organizacją, jakby to było jego królestwo, wykorzystuje jej zasoby do prywatnych celów.

 

Toksyczne przywództwo sprawia, że organizacja również staje się toksyczna. Przejawia się to m.in. negatywnymi nastrojami, spadkiem morale pracowników, obniżeniem efektywności i zaangażowania w pracę, obniżeniem poczucia dobrostanu i ogólnego zadowolenia z życia. W organizacji mogą występować też nietyczne zachowania, np. kradzieże, sabotaż, defraudacja.

 

KIEDY PRACA WYZWALA JAD

Prof. Porath zwraca uwagę, że dziś praca ma szczególną zdolność wydobywania z ludzi jadu. Przez ostatnie dwie dekady natura pracy uległa przeobrażeniu. Tam, gdzie kiedyś ludzie działali indywidualnie, teraz normą są stałe zespoły oraz grupy projektowe. W efekcie toksyczni pracownicy mają więcej okazji, by siać spustoszenie. Szkody często są wymierne – obniżenie morale i wydajności. Dlatego badania nad toksycznością na ogół koncentrują się na środowisku pracy, jednak toksyczne zachowania są podobne, niezależnie od tego, gdzie występują.

 

Prof. Porath wyjaśnia, że źródłem toksycznych zachowań jest przede wszystkim nadmierny stres, z którym zmaga się bardzo wiele osób. Spośród tysięcy uczestników jej ankiety, przeprowadzonej w różnych organizacjach, „ponad 60 procent twierdzi, że są nieuprzejmi, ponieważ są przeciążeni i zestresowani”. Badaczka wiąże stres ze zwiększeniem globalnego współzawodnictwa, co każe organizacjom kłaść większy nacisk na wydajność, a także ze zmniejszeniem ilości wolnego czasu oraz nadmiernym poleganiem na technologii, która pozwala pracy przenikać w nasz czas odpoczynku.

 

Technologia sprzyja też toksycznym zachowaniom w inny sposób – tworzy wiele okazji do nieporozumień i złośliwości w pisemnej komunikacji. „Łatwiej upokarzać, jeśli nie jest to kontakt twarzą w twarz”, zauważa prof. Porath. Ponadto nadrabianie zaległości w korespondencji mailowej w czasie spotkania jeden na jeden albo w większym gronie, podobnie jak każde inne zajęcie w tym czasie, może sprawić, że pracownicy, koledzy – a co dopiero żona, mąż lub dzieci – poczują się niewysłuchani i niedocenieni i zechcą odpłacić pięknym za nadobne.

 

KOSZTOWNY SUPERTALENT

Toksyczni ludzie często świetnie mają się w firmie, jeśli są bardzo biegli w określonej dziedzinie – uważa dr Dylan Minor z Kellogg School of Management na Northwestern University. Mają jednak tendencję do nadmiernej pewności siebie i mogą mieć poczucie, że mimo złego zachowania pozostaną bezkarni. I rzeczywiście, badania dr. Minora pokazały, że toksyczność wiąże się z nadmierną pewnością siebie i stawianiem siebie ponad innymi.

 

Skutki toksycznego zachowania w miejscu pracy nie ograniczają się tylko do osoby, która jest jego celem – cierpią wszyscy. Dr Minor rozróżnia pracowników trudnych i toksycznych. Jedni i drudzy powodują szkody, tyle że zachowanie toksycznych ludzi rozprzestrzenia się na innych. Szybko się rozpowszechnia poprzez emocjonalne zarażenie. „Ludzie mogą się zarazić, nawet nie zdając sobie z tego sprawy”, uważa prof. Porath. Wydaje się, że to podstawowa cecha nieuprzejmego zachowania.

 

Toksyczne zachowanie – czy to zainicjowane przez zdecydowanie toksyczne osoby, czy raczej wywołane okolicznościami – szybko może stać się stałym sposobem działania, dowodzi prof. Veldsman.

 

KATHERINE SCHREIBER

 

https://charaktery.eu/artykul/jak-sobie-poradzic-z-wrednymi-ludzmi?fbclid=IwAR2cFmNQUwyHz8-WeVQEMoPjZsB_Rro_3LGJ-LNze2Q9zELcj6C7FrGGuRA


#ToksyczniLudzie