SŁUCHAJCIE CISZY

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wiele znaczą dźwięki z naszym kojarzeniem miejsc?

ciszaKiedy słyszę mewy, od razu wiem, że jestem w Gdyni. Miasto, które bardzo lubię, ale gdyby nie mewy, nie czułbym, że jestem właśnie tutaj.

Kiedy byłem w Egipcie, żadne piramidy, świątynie w Luksorze, żaden Kair i żadna pustynia, nie zrobiła na mnie tak wielkiego wrażenia, jak wzywanie muezinów do modlitwy z minaretów.

Dźwięki tworzą klimat, obietnicę, otwierają wyobraźnie na skojarzenia i są zakotwiczone w atawistycznej części naszego mózgu, która jest bezpośrednio związana z naszymi emocjami.

Dlatego uwielbiam mieszkać blisko linii kolejowych i w rozsądnej odległości od jakiejś autostrady, gdzie świst opon na asfalcie nocą i odgłos przejeżdżających pociągów, kiedy mam iść spać daje niejasne poczucie świata, który jest w ciągłym ruchu i stwarza obietnicę podróży skądś dokądś. Tak, jak my sami podróżujemy przez życie.

Ukaja mnie to o wiele lepiej, niż najcichsza cisza i paradoksalnie ten odgłos ruchu daje poczucie przynależności do miejsca, w którym się znajduje.

Więc wsłuchajcie się w ciszę, może jest ona głośniejsza, niż wam się wydaje.

Amen


#dźwięki #cisza