SIŁA TEATRU
O tym, jak silny jest język teatru, miałem przyjemność przekonać się kilka dni temu na festiwalu na Litwie, gdzie byliśmy z naszą Peggy Pickit.
Litewski, jak wiadomo do łatwych języków nie należy, a też z polskim ma niewiele wspólnego, dlatego zareagowałem lekkim przerażeniem, kiedy dowiedzieliśmy się na miejscu, że sala, w której gramy nie jest przystosowana do projekcji tłumaczenia i że spektakl pójdzie bez napisów.
Co prawda naprędce zostało sklecone jednostronnicowe streszczenie, które wręczano widzom, ale w kontekście tak trudnego tekstu, jakim jest Peggy, pełnego powtórzeń, retrospekcji, antycypacji i introspekcji, miałem obawy, że publika zacznie masowo opuszczać widownie w trakcie przedstawienia.
Z sercem w gardle i ściśniętym żołądkiem zasiadłem więc w ostatnim rzędzie sali pełnej Litwinów i z rosnącym zdumieniem stwierdziłem po chwili, że widownia, nie tylko śledziła spektakl, jak zahipnotyzowana, ale także zaczęła żywo reagować na sytuacje sceniczne i przerywać przedstawienie oklaskami i owacjami.
To jednak bardzo budujące na żywo być świadkiem, jak ogromna siła jest w Teatrze, że potrafi on przekraczać wszystkie granice, nawet te kulturowe i językowe.
Amen
#Teatr
0 Comments
Trackbacks/Pingbacks