Rostbef na Święta?
Rostbef na Święta? to moja skromna propozycja na świąteczny obiad, albo kolację. Z resztą rostbef sprawdza się na każdą okazję i z powodzeniem zastępuje naszpikowane chemią wędliny.
Mój przepis na rostbef jest banalnie prosty i dosłownie każdy, kto ma piekarnik w domu jest w stanie go przyrządzić bez żadnego problemu.
Mój przepis jest najprostszy z najprostszych bo oprócz soli i pieprzu nie przewiduje żadnych dodatków.
Oczywiście podstawa jest dobry kawałek mięsa, a nie wszystkie sklepy go sprzedają, więc jedyną prawdziwą pracę, jaką należy wykonać, to zlokalizowanie dobrego rostbefu i zakupienie termometru do mięs.
Cała reszta to już naprawdę bułka z masłem.
Należy jednak zaznaczyć, że rostbefu (jak wszystkie pieczenie) nie należy robić ze zbyt małego kawałka mięsa, bo zbyt szybko dochodzi i łatwo go przesuszyć.
ROSTBEF
700 g – 1000 g rostbefu
sól pieprz
- Opłukać i odsączyć mięso i natrzeć je solą i pieprzem.
- Nastawić piekarnik na 125 stopni, jeśli chcecie żeby mięso było równiutko czerwone, albo na 175 stopni jeśli chcecie, żeby miało szarą obwódkę.
- Piec na środku piekarnika mniej więcej godzinę na kilogram.
- Wyjąć i wbić termometr w najgrubszy kawałek mięsa. Jeśli chcecie mieć mięsko krwiste to odpowiednia temperatura to 60 stopni, a jeśli chcecie średniowypieczone to będzie to 65 stopni.
- Po osiągnięciu tej temperatury wyjąć z piekarnika i odczekać jakieś 10 minut aż soki rozejdą się równomiernie po mięsiwie.
Podawać na ciepło, albo na zimno, cienko krojone z sałatką ziemniaczaną, na ciepło w grubszych plastrach z ziemniakami pure’, albo zimne w cieniutkich plasterkach, z majonezem i ogórkiem konserwowym na chlebie.
Smacznego!!!
Rostbef wołowy
Opis:
#rostbef