Przesądny Igo Sym

Przesądny Igo Sym – Znakomita anegdota z życia amanta Igo Syma, którego życiorys wcale nie był zbyt śmieszny, a wręcz była to postać tragiczna.

Przedwojenny filmowy amant Igo Sym został w trakcie wojny oskarżony o kolaborację z Niemcami i zastrzelony z wyroku Związku Walki Zbrojnej.
Ponoć był on także bardzo przesądny.

 

 

 

Przesądny Igo Sym

 

 

 

 

Przesądny Igo Sym

Jestem przesądny – mówił IGO SYM*.

 

Pewnego dnia wybrałem się do jasnowidza. Chciałem żeby mi przepowiedział przyszłość. Pukam do jego drzwi z bijącym sercem i… I co?

 

– ,,Kto tam?” – pyta jasnowidz.

 

Nie odpowiedziałem. Zbiegłem pośpiesznie ze schodów. Jasnowidz, który nie wie, kto stoi za drzwiami, to żaden jasnowidz.

 

* Marek Teler, “Upadły amant. Historia Igo Syma”, wydawnictwo Skarpa Warszawska, Warszawa 2021, s.181.

 

 

 

 

Igo Sym

Igo Sym, właśc. Karol Antoni Juliusz Sym (ur. 3 lipca 1896 w Innsbrucku, zm. 7 marca 1941 w Warszawie) – polski, austriacki i niemiecki aktor, oskarżony o kolaborację z nazistami, zastrzelony z wyroku ZWZ.

 

Sym był absolwentem Instytutu Filmowego, prywatnej szkoły aktorstwa filmowego Wiktora Biegańskiego. Debiut w filmie – Wampiry Warszawy z 1925 – umożliwiła Symowi uroda i wyniesiona z wojska sprawność fizyczna. Grywał głównie eleganckich mężczyzn, arystokratów i wojskowych. Dwa lata po debiucie aktorskim wyjechał do Wiednia. Podpisał tam kontrakt na wyłączność ze studiem „Sascha-Filmindustrie AG”, gdzie potem przez rok sprawował funkcję prezesa. Od 1929 pracował głównie w Niemczech, na ekranie partnerował m. in. Marlenie Dietrich i Lilian Harvey. Z tą pierwszą łączył go ponoć przelotny romans.

 

Po wybuchu II wojny światowej Sym pozostał w Warszawie. Podczas obrony miasta pracował w Straży Obywatelskiej: kopał rowy przeciwlotnicze, wydobywał rannych spod gruzów. Po kapitulacji stolicy i rozpoczęciu działań władz okupacyjnych na początku pracował w magistracie jako tłumacz i w wojskowej komendanturze rejestrującej pojazdy.

 

Jeszcze przed wojną sądzono, że Sym był agentem Abwehry, ale do kwietnia 1940 wywiad ZWZ nie znalazł na to dowodów[. Dopiero 12 lipca 1940, po czwartym zbadaniu sprawy Syma, stwierdzono niezbicie jego współpracę z Niemcami. Śledztwo w tej sprawie, na zlecenie „dwójki”, prowadził Roman Niewiarowicz, reżyser Teatru Komedia, potem w podziemiu oficer wywiadu ofensywnego WW-72 (Wywiad Wschód), noszący pseudonim „Łada”. Zadanie obserwacji Syma oficerowie „dwójki” powierzyli Niewiarowiczowi jeszcze w 1939, w konsulacie polskim w Budapeszcie, w czasie ewakuacji polskich władz.

 

Pod koniec 1939 Sym rozpoczął współpracę z okupantem, proponując odbudowę środowiska teatralnego w Warszawie. Propagandaabteilung (urząd propagandowy Generalnego Gubernatorstwa) powierzył mu stanowisko dyrektora Theater der Stadt Warschau (ex Teatr Polski) oraz zarządzanie kinem nur für Deutsche „Helgoland” (przedwojenne „Palladium” przy ul. Złotej 7/9). Otrzymał też koncesję na prowadzenie Teatru Komedia przy ul. Kredytowej 14. W 1940 organizował werbunek polskich aktorów do antypolskiego filmu Heimkehr. Chociaż Sym często posuwał się w swojej działalności do gróźb i szantaży, aktorzy, którzy odmówili gry w tym filmie, nie ponieśli z tego tytułu żadnych represji ze strony Niemców.

 

Wbrew opinii z okresu wojny, nie przyczynił się do aresztowania ukrywającej się Hanki Ordonówny, ale też odmówił pomocy w jej uwolnieniu. Udało mu się uzyskać zwolnienie z obozu niemieckiego dla jego brata Alfreda, powołując się na jego austriackie pochodzenie.

 

Wyrok na Syma

W dniu 5 marca 1941 z oskarżenia prokuratora Tadeusza Dyzmańskiego za współpracę z okupantem Wojskowy Sąd Specjalny ZWZ wydał wyrok śmierci na Syma. Dokument wyroku nie zawierał opisu materiału dowodowego, uzasadnienia wyroku oraz składu orzekającego. Zamach (tzw. akcję wyrokową) przeprowadził 7 marca 1941 zespół bojowy „ZOM” kontrwywiadu Okręgu Warszawa-Miasto ZWZ, w składzie:

 

ppor. Bohdan Rogoliński, ps. „Szary”, dowódca grupy
ppor. Roman Rozmiłowski, ps. „Zawada”
kpr. Wiktor Klimaszewski, ps. „Mały”

 

Porucznik „Zawada” tak opisywał zamach w wywiadzie dla konspiracyjnego pisma „Demokrata” w sierpniu 1944:

 

[Sym] mieszkał na czwartym piętrze przy ul. Mazowieckiej 10. O godzinie 7.10 zapukaliśmy do drzwi.
Otworzyła służąca. – Czy pana dyrektora Syma możemy prosić?” – W tej chwili ukazał się Sym. – Czy pan Igo Sym?” – Tak. Czym mogę panom służyć?”
W tej chwili wystrzeliłem, mierząc z Visa prosto w serce. Strzał był celny. Szpicel upadł na twarz bez jęku. Ze schodów zbiegliśmy pędem. Później spokojnie rozeszliśmy się do domów.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Igo_Sym


#IgoSym