Przedstawień nie ma
Właśnie dotarła do mnie informacja, że jeden z największych teatrów dramatycznych w Polsce, posiadający 3 sceny w jednym z najbliższych miesięcy ma zaplanowanych tylko 15 (sic!) przedstawień. Z czego nomen omen dwa terminy to jakaś zewnętrzna produkcja, na którą wstęp jest wolny.
Daje to zaledwie 13 przedstawień własnych z 75 możliwych terminów (sic!).
Bo 31 dni w miesiącu, no bądźmy wspaniałomyślni 30 dni w miesiącu minus (znowu wspaniałomyślnie) 5 poniedziałków daje nadal 75 możliwych terminów, w których możliwe jest granie przedstawień.
Jak jest zarządzany ten teatr, jeśli jest obłożony tylko trochę powyżej 17%?
W Teatrze Wielkim w Łodzi związki zawodowe, artyści i pracownicy głośno protestują przeciwko polityce repertuarowej dyrektora teatru, a tam grają na poziomie 25 % obłożenia dni, w których możliwe jest granie. I już to uważa się za skandalicznie niską liczbę.
Bo i z czego mają żyć biedni aktorzy, jeśli nie grają?
Osobom, które być może nie wiedzą, podstawowa pensja aktorska za tak zwaną gotowość, jest bardzo niska i kształtuje się często poniżej 2.000 brutto. Dopiero, kiedy aktor gra i dostaje honorarium za spektakle może jakoś godziwie wyżyć ze swoich przedstawień.
No i najważniejsze – po co komu teatr, który nie gra? To jest przecież tak samo jakby prowadzić szpital bez pacjentów, albo szkołę bez uczniów.
Dla kogo jest utrzymywana taka instytucja kultury z naszych podatków?
Bo jeśli nie można w niej zobaczyć żadnych przedstawień, to na pewno nie dla widzów i nie dla pożytku danego regionu, czy miasta.
Pisałem poza tym już wcześniej o syndromie nie produkowania nowych premier, który na marginesie ma miejsce w tym samym teatrze.
Więc na co i po co idą te sumy, które liczone są w milionach, jeśli taki teatr nie uprawia prawie w ogóle swojej statutowej działalności, czyli nie gra przedstawień, ku zadowoleniu miejscowej publiczności.
Równocześnie słyszę o wysokim wynagrodzeniu dyrekcji tego teatru i że ciągle przyjmuje ona nowych pracowników z klucza towarzysko-nepotycznego.
Czy takie “zarządzanie” teatrem nie powinno być karalne, a przynajmniej, czy reakcja organu założycielskiego nie powinna być natychmiastowa, bo przecież to, że teatr nie gra nie da się ukryć, więc nie można tu mówić o niewiedzy.
Jak długo ma załoga tego tonącego na oczach gawiedzi statku trzymać język za zębami w imię źle pojętego interesu teatru?
Bo gdyby to byli górnicy, zapewniam, że już dawno by wywieźli takiego dyrektora na taczkach.
I mieliby rację.
Amen
Instytucja kultury
Instytucja kultury – zakład o charakterze publicznym zajmujący się upowszechnianiem kultury, może być zarówno państwowy jak i samorządowy. Przybiera różne formy organizacji, np. teatr, kino, instytucja filmowa, muzeum, biblioteka, opera, operetka, filharmonia, orkiestra, dom kultury, ognisko artystyczne, galeria sztuki, ośrodek badań i dokumentacji.
Zasady organizacji instytucji kultury reguluje ustawa z 25 października 1991 o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Instytucja_kultury
_______________________________________________________________
#teatr