Nieludzkie przepisy w DPS

Nieludzkie przepisy w DPS – Kto wymyślił, żeby w Domach Pomocy Społecznej obowiązywały przepisy, rozdzielających zwierzęta domowe od gości.

Docierają do mnie informacje, że według przepisów, lokatorzy Domów Pomocy Społecznej nie mogą ze sobą zabrać swoich ukochanych zwierząt. Przecież to są nieludzkie przepisy, które narażają zarówno ludzi, jak zwierzęta na niewyobrażalne cierpienie.

Nieludzkie przepisy w DPS

Nieludzkie przepisy w DPS

Jak można człowieka i jego najlepszego przyjaciela rozdzielać z powodu jakichś durnych przepisów, które wymyśliła bezduszna administracja?

Przecież większość ludzi, którzy korzystają z Domów Pomocy Społecznej to ludzie samotni, żeby nie powiedzieć osamotnieni i ich zwierzęta są zazwyczaj ich jedynymi przyjaciółmi, których bardzo mocno kochają.

Jak można zarówno ludzi, jak i zwierzęta narażać na rozstanie, które dla wszystkich jest niewyobrażalnym cierpieniem?

Przecież te same przepisy, są tak wybitne w swojej nieskończonej mądrości, że według nich DPS nie mają obowiązku instalować czujników wykrywania dymu, co nie raz doprowadziło już do tragicznych w skutkach pożarów.

To ja się pytam: co jest groźniejsze dla funkcjonowania tych ośrodków?

To, że lokator jest przyjmowany wraz ze swoim najlepszym przyjacielem, który przecież jest przyzwyczajony do mieszkania z człowiekiem i w związku z tym jest czysty i nie powoduje dodatkowych utrudnień dla personelu, czy to, że w razie pożaru, brak czujników, powoduje to, że w płomieniach giną niepotrzebnie ludzie, których ostrzeżenie czujników mogłoby uratować?

Jestem jeszcze w stanie zrozumieć argument, jeśli ktoś ma psa, którego trzeba wyprowadzać, a jego właściciel jest na tyle niedołężny, że nie może sobie z tym sam poradzić, ale jeśli chodzi o koty sprawa jest dla mnie totalnie niezrozumiała i graniczy ze złą wolą personelu.

Mieszkałem wiele lat w Szwecji i tam tego typu instytucje są nastawione na to, żeby życie lokatora zmieniło się a jak najmniejszym stopniu w stosunku do tego, jakie było przed przeprowadzką do DPS.

Można tam ze sobą zabierać ulubione meble, obrazy, ozdoby, a także swoje zwierzęta, albowiem wszyscy wiedzą, że im mniejsza jest zmiana w stosunku do dotychczasowego życie, tym większy dobrostan pacjenta.

A przecież to powinno chyba wszystkim przedewszystkim przyświecać, a nie jakaś durna biurokracja?

Amen!

Dom pomocy społecznej 

Dom pomocy społecznej (skr. DPS) – placówka świadcząca usługi bytowe, opiekuńcze, wspomagające i edukacyjne osobom wymagającym całodobowej opieki z powodu wieku, choroby lub niepełnosprawności.

Domy, w zależności od tego, dla kogo są przeznaczone dzielą się na domy dla:

  • osób w podeszłym wieku
  • osób przewlekle somatycznie chorych
  • osób przewlekle psychicznie chorych
  • dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie
  • dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie
  • osób niepełnosprawnych fizycznie
  • osób uzależnionych od alkoholu

lub prowadzone łącznie dla:

  • osób w podeszłym wieku i chorych przewlekle somatycznie
  • osób chorych przewlekle somatycznie oraz niepełnosprawnych fizycznie
  • osób w podeszłym wieku i niepełnosprawnych fizycznie
  • osób dorosłych oraz dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie
  • dzieci i młodzieży, które nie mają rodziców (albo które mają rodziców, ale rodzice nie mają pieniędzy na utrzymanie, pracy, siły, zdrowia lub nie mogą opiekować się nimi z innych powodów)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dom_pomocy_spo%C5%82ecznej


#DPS