KOSMICZNY KICZ
“Teatr jest chory…
w Europie, w Polsce, chyba wszędzie…
Tyle było zamieszania wokół tej inscenizacji, posądzeń o burzenie świętości, o niedozwolonym wykorzystywaniu skarbów rodzimej literatury, o wszystkie grzechy tego polskiego i teatralnego świata…
Nic podobnego!
Obejrzeliśmy widowisko trywialne, pozerskie, bezmyślne i na dobitkę w przypływie nastroju wiwesekcyjnego reżyser wbił sobie koncertowego samobója, puszczając z taśmy genialną holoubkowską interpretację Wielkiej Improwizacji z “Lawy” Tadeusza Konwickiego….
w tym momencie zwłaszcza zdałem sobie sprawę z różnicy pojmowania teatru ongi i dziś, ta interpretacja ukazuje w doskonałym stopniu różnicę między teatrem wielkim, wrażliwym, wysublimowanym, szlachetnym od teatru (czy na pewno teatru?), ocierającego się o tak kosmiczny kicz, że bolą zęby…
Szkoda zdolnego zapewne zespołu…”
#teatr