Felieton teatralno-terapeutyczny

Felieton teatralno-terapeutyczny – Ewa Kolacka obnaża feudalne sposoby zarządzania teatrami w Polsce i jeszcze gorsze sposoby powoływania dyrektorów.

Kiedy patrzy się na to, w jaki sposób jest zarządzana większość teatrów w Polsce, co bezpośrednio wynika ze sposobu powoływania dyrektorów-nieudaczników poprzez ustawione konkursy. rzeczywiście jedyne, co pozostaje to napisać felieton teatralno-terapeutyczny, żeby odreagować bezsilność wobec niszczenia teatrów instytucjonalnych.

 

 

 

Felieton teatralno-terapeutyczny

 

 

 

 

Felieton teatralno-terapeutyczny

Z kraja, nie ze Świata.

W feudalnych, czyli autorytarnych strukturach zarządzania, jak to się dzieje do dziś w publicznych instytucjach kultury, analiza decyzji “mianowanych menedżerów” sprowadza się do tworzenia portretu psychologicznego satrapy, próby odpowiedzi na pytania:

 

– Jaką on podejmie dziś decyzję? Co tym razem przyjdzie mu do głowy?

 

Proces decyzyjny nie podlega bowiem analizie z racjonalnego punktu widzenia. Dlatego nigdy nie ma definitywnej odpowiedzi, co zdecyduje satrapa. Co dyrektor instytucji kultury uzna za korzystniejsze dla siebie. Postanowi  swych adwersarzy przekupić, czy jednak zastraszyć.

 

Taki ma wyjątkowy komfort wyboru.

 

Czytam, że łódzcy samorządowcy chcą powołać byłego “urzędnika od kultury” na stanowisko dyrektora teatru im. Jaracza.

 

Trudno

 

O gorszy pomysł, wystarczy sprawdzić podobne nominacje (lub ustawione konkursy*) w innych polskich teatrach (patrz Teatr Polski we Wrocławiu, Teatr Zagłębia w Sosnowcu). Groza i biurokracja połączona z artystyczną kompromitacją.

 

Ale kogo to może obchodzić na “szczeblu lokalnym”, jeżeli jednym ruchem  marszałek województwa albo prezydent miasta może sobie zapewnić święty spokój. Na 3 do 5 lat/sezonów.

 

Moja chata z kraja.

 

Ewa Kolacka

 

* Wszystkie nawiasy są dopisane przeze mnie.

Grzegorz Kempinsky

 

 

 

 

Moja chata z kraja

Przenośnie – tak samo jak wersja pierwotna moja chata z kraja – musiałby znaczyć ‘nie będę się mieszał, wtrącał w dziejące się wokół mnie sprawy, jestem daleko od nich, to nie moja rzecz’.

 

Zacznijmy od poprawnej pisowni. Ostatni wyraz omawianego zwrotu, występujący w dopełniaczu, oddaje się w piśmie obowiązkowo jako kraja, co w połączeniu z przyimkiem z daje wyrażenie z kraja.

 

Końcówka -a w tym rzeczowniku występuje dlatego, że chodzi o przestarzałe znaczenie słowa kraj  (‘koniec, kres czegoś, kraniec’)….

 

https://obcyjezykpolski.pl/moja-chata-z-kraja/


#Teatr