Facebook jest ściekiem

Facebook jest ściekiem – Facebook stał się prawdziwym ściekiem, ze świeczką tu szukać jakiś interesujących treści. Hejt polityczny to chyba główne zajęcie użytkowników.

 

Facebook jest ściekiemOd kilku dni poszukuję bezskutecznie jakiegoś posta na Facebooku, który by zainspirował mnie do napisania artykułu.

 

Pomimo tego, że mój Facebook z natury mojego publicznego zawodu obejmuje ponad 4.000 “znajomych”, nie ma na nim prawie niczego, co zachęciłoby do refleksji.

 

Wydaje mi się, że obecnie głównym zajęciem użytkowników, jest hejt polityczny.

 

Nie zależnie od opcji, którą się wyznaje, jedni próbują opluć i poobrażać drugich, bo o jakichkolwiek merytorycznych sporach i treściwej dyskusji nie można tu mówić.

 

Kiedyś, kiedy przescrollowałem to, co wydarzyło się danego dnia, było zazwyczaj kilka, albo kilkanaście postów, które warte były uwagi.

Teraz dosłownie zero!

 

Ludzie opluwają się wzajemnie jadem, albo wstawiają posty z wczasów – to drugie jest przynajmniej odrobinę bardziej zrozumiałe, bo w obecnych czasach Facebook spełnia rolę dawnych naklejek na walizki, które ogłaszały kiedyś innym, jakie egzotyczne miejsca dany podróżnik już w życiu zaliczył. I tak właśnie mam wrażenie, że obecnie chodzi głównie o zaliczanie – żadne miejsce, w którym się było, w istocie zaczyna dopiero istnieć, kiedy wrzucimy jego fotkę na FB. To smutne – ludzie powinni trochę więcej podróżować, a mniej się “przemieszczać” i “zaliczać”.

 

Kiedyś widziałem na warszawskiej starówce Japończyka, którego nieomal nie przejechała dorożka, albowiem cofał się mając przy jednym oku aparat fotograficzny, a przy drugim kamerę. I tak właśnie mam wrażenie większość ludzi obecnie postępuje w ślepym pędzie, aby obwieścić całemu światu, że właśnie zaliczyłem Dolną Wólkę.

 

Nie mam absolutnie nic na przeciw, żeby wrzucać na swoją ścianę, zapierające dech w piersiach widoki, ciekawą architekturę, albo egzotyczne potrawy, ale większość z omawianych przeze mnie postów to chłam, który jedynie ma obwieścić światu, że “ja tu byłem”, “ja to zrobiłem” itd. itp. etc.

 

Ostatnio ktoś jako ciekawostkę umieścił posta, w którym jakiś amerykański nastolatek pokazał zdjęcie swojej ekstremalnie wielkiej kupy (sic!), a ja się zastanawiam, czy w związku z tym Facebook osiągnął już swoje dno, czy są jeszcze jakieś inne, niewyobrażalne dla mnie dna przed nami i gdyby nie to, że używam tej platformy w swoim życiu zawodowym, przestałbym w ogóle tam wchodzić…..

 

 

 

 

Facebook

Facebookserwis społecznościowy, w ramach którego zarejestrowani użytkownicy mogą tworzyć sieci i grupy, dzielić się wiadomościami i zdjęciami oraz korzystać z aplikacji, będący własnością Facebook, Inc. z siedzibą w Menlo Park. W styczniu 2014 liczba użytkowników na całym świecie wynosiła około miliarda, a co miesiąc wgrywanych jest ponad 1 mld zdjęć oraz 10 mln filmów, których obecnie jest 265 miliardów. Średni wiek użytkownika serwisu to 22 lata. Dane zgromadzone na Facebooku to ponad 980 petabajtów, co 24 godziny przybywa ponad 0,5 petabajta.

 

Projekt został uruchomiony 4 lutego 2004 na Uniwersytecie Harvarda (w stanie Massachusetts) i był początkowo przeznaczony przede wszystkim dla uczniów szkół średnich i studentów szkół wyższych (college’ów, uniwersytetów). Jego głównym autorem jest Mark Zuckerberg (obecnie pełni on funkcję dyrektora generalnego). Serwis zatrudnia ok. 1000 pracowników (stan na sierpień 2009). Planowane przychody przekroczą 150 mln USD (2008). We wrześniu 2009 założyciel Facebooka poinformował na swoim blogu, że Facebook po raz pierwszy przestał przynosić straty i zaczął pokrywać swoje koszty operacyjne oraz inwestycje w nowe serwery.

 

W marcu 2008 autor portalu, 23-letni Mark Zuckerberg, plasując się na 735. miejscu rankingu Forbesa zestawiającego najbogatszych ludzi świata, został najmłodszym miliarderem świata (1,5 mld USD).

 

W październiku 2010 na ekrany kin wszedł film The Social Network ukazujący historię portalu Facebook (pierwotnie TheFacebook) i jego założycieli. W zakończeniu filmu podano szacunkową wartość portalu i wynosiła ona 25 miliardów dolarów.

 

18 maja 2012 roku Facebook jako firma pojawił się po raz pierwszy na amerykańskiej giełdzie NASDAQ, stając się najwyżej wycenianą w dniu debiutu spółką giełdową w historii. Szacunki dotyczące wartości serwisu okazały się jednak mocno przesadzone, gdyż oczekiwania inwestorów były zbyt duże w stosunku do realnych możliwości serwisu.


#facebook