Aktor odziera się z tajemnicy

Aktor odziera się z tajemnicy – jak to współcześni aktorzy i celebryci bełkocząc na tematy polityczne, sami pozbawiają się tego, co najważniejsze.

Aktorzy potrzebują iluzji, jak kania dżdżu, muszą ją stworzyć, żeby uwiarygodnić to, co robią na ekranie, lub scenie. Dlatego, kiedy aktora widać ciągle w mediach i na portalach społecznościowych, kiedy robi wszystko i oprócz tego, co powinien, czyli gry, taki aktor odziera się z tajemnicy i w teatrze lub w kinie, jest dla mnie niewiarygodny.

 

 

 

Aktor odziera się z tajemnicy

 

 

 

 

Aktor odziera się z tajemnicy

Zbigniew Zapasiewicz kiedyś powiedział:

 

“Aktor powinien mieć w sobie tajemnicę. Widz nie może oglądać na scenie faceta, o którym wszystko wie – co lubi jeść, jak mieszka itd. Ma oglądać postać sceniczną, a nie znajomka.”

 

Nie mógłbym się z nim bardziej zgadzać, bo nie wiem, jak wy, ale ja mam już serdecznie dosyć tych wszystkich wrzeszczących i bełkoczących wszędzie, politykujących aktorów i celebrytów.

 

Nie, żebym odmawiał komukolwiek prawa do wypowiadania się, ale jak ja mam wierzyć w jakąś postać graną przez takiego wyjca na scenie, jak ja zamiast jej widzę przed swoimi oczami tę osobę trzymającą w rękach kartonik z napisem “Oswobodzić koty!”, albo “Skończyć z rzezią komarów”, lub wypowiadającego w programach publicystycznych swoje mętne poglądy na temat covida, polityki zagranicznej państwa, makroekonomicznych rozwiązaniach rządu, albo katastrofy smoleńskiej?

 

Jak ja mam wierzyć w tajemnicę postaci, jej wewnętrzne krajobrazy, motywacje i decyzje, kiedy ciągle przed oczami mi staje ta sama postać rycząca na ulicy, że nie pozwoli więcej gwałcić niewinnych krów, albo, że powinno się wprowadzić zakaz reklamy sprzedaży mleka?

 

Nie wiem, jak wy, ale ja mam już powyżej uszu aktorzyn, które znają się na wszystkim; polityce, prawie konstytucyjnym, ekonomii i dotacjach unijnych, które potem na scenie, lub na ekranie, próbują mnie przekonać o prawdziwości granej przez siebie roli.

 

Czy nie rozumieją oni, że odzierają się tym samym z owej tajemnicy, o której mówił Zapasiewicz?

 

Czy nie rozumieją, że ekspertami i autorytetami powinni oni być, ale w swoim rzemiośle i fachu?

 

Czy nie pojmują oni finalnie, że byłoby dość żałośnie i śmiesznie, jeżeli nie przyrównując jakiś piłkarz w telewizji opowiadał o tym, jak powinno się grać Konrada, albo jeżeli jakiś kucharz objaśniał co Becket miał na myśli pisząc “Końcówkę”, albo jakiś polityk przekonywał ich o wyższości metody Stanisławskiego nad biomechaniką Meyerholda?

 

Z tym, że piłkarz, kucharz, ani polityk nie potrzebują później stworzyć iluzji, żeby potwierdzić swoje umiejętności we właściwej dla siebie dziedzinie; piłkarz strzela gola, albo nie, kucharz gotuje smacznie, albo nie, a polityka wybierają, albo nie, a aktor niestety potrzebuje tej wielkiej tajemnicy, z której sam się odziera, żeby widz później powiedział, że była to świetnie zagrana rola.

 

 

 

Aktor

Aktor (łac. āctor, od agere ’działać’) – osoba odgrywająca za pomocą szczególnego zachowania, technik cielesnych i głosowych rolę w serialu, w teatrze i w filmie. Od zwykłego człowieka odróżnia go ze strony samego aktora świadomość gry, ze strony widzów – szczególny sposób traktowania osoby jako aktora. Wobec widza istnieje na sposób dwoisty, jako odtwarzana postać, w którą się tymczasowo wciela, i zarazem jako żywy człowiek, posiadający własną rzeczywistą tożsamość i biografię.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Aktor


#Teatr #Film